Szukaj
Close this search box.
Szukaj
Close this search box.

PiS zaprezentował program dla Słupcy

Słupca zasługuje na konkurencyjną wobec PSL ofertę programową- twierdzą lokalni działacze Prawa i Sprawiedliwości, którzy oprócz kandydata na burmistrza zaprezentowali także swój program dla miasta w nadchodzących Wyborach Samorządowych.

Jego głównymi założeniami jest współpraca z ościennymi gminami w celu pozyskiwania inwestorów oraz zatrzymanie w Słupcy ludzi młodych.

Zmienić ma się także sposób zarządzania miastem. O szczegółach i innych propozycjach PiS dowiecie się z naszego filmu na Twoja Słupca.tv

 

10 odpowiedzi

  1. robi wszystko, żeby równie pięknie miliony stracić, jak Janusz Palikot. Ale skoro ma co tracić i taka jego wola, żeby się publicznie ośmieszać ..

  2. Panie Miernik, inicjatywa obecnego burmistrza to zakup ziemi pod inwestycję przez A-TECH GLOBAL. Kupili w 2015 r. Nie zaczęli tu jednak działać, albowiem przestraszyli się brexitu. Nikt inny jak PIS zmierza do polexitu. Kto wtedy do nas przyjdzie z inwestycją? Nikt.

    1. Wiedzieli kiedy kupowali ziemię, albowiem Urząd Miasta Słupcy pośredniczył w tej transakcji. Nie pisz więc głupot byle tylko coś napisać.

  3. „Furmanka” Pana Jacka Bartkowiaka to niewątpliwie paszkwil na ruch ludowy, który to ruch opiera się na warstwie chłopskiej i wsi polskiej.
    Według Pana Bartkowiaka furmanka to wykrzywiona alegoria PSL-u. Pan Bartkowiak zdaje się spoglądać z pozycji dawnego szlachcica, który traktuje chłopa jako tanią siłę roboczą, która to siła najlepiej – według tego, co wynika z „Furmanki” – była ciemna i niewykształcona. Jest to o tyle dziwne, że Pan Bartkowiak ma wśród swoich przodków chłopów. Z „Furmanki” można wywnioskować, że Pan Bartkowiak drwi i szydzi z pochodzenia chłopskiego, a co za tym idzie pochodzenia swoich przodków, którzy niewątpliwie zmuszeni byli do przewożenia towarów furmankami zaprzęgniętymi w konie. Jako historyk Pan Bartkowiak powinien zdawać sobie sprawę z tego, że furmanki były etapem przejściowym w historii Polski, jak i świata. Etap ten musiał zaistnieć w drodze ku nowoczesności, a zaiste szydzenie i prześmiewcze wytykanie PSL-owi – a co za tym idzie całej warstwie ludowej – furmanki, jest godzeniem w fundamentalną zasadę, na której opiera się Rzeczpospolita, że chłopi „Żywią i Bronią” ( dewiza kosynierów z czasów insurekcji kościuszkowskiej ). Hasło to jest adekwatne do wkładu chłopów w rozwój Polski. Historia gospodarcza jest częścią historii wykładanych na wyższych uczelniach, więc historia furmanki i jej wpływu na rozwój miast powinna być Panu Bartkowiakowi znana.
    Jak Pan Bartkowiak wyobraża sobie historię wsi polskiej bez furmanki i bez konia? Wszystkie miasta zaopatrywane były przez furmanki. To był normalny, kiedyś jedyny, środek lokomocji. Koń i furmanka. Kpina z tego środka lokomocji jest u historyka co najmniej zastanawiająca, jak i niepokojąca. Rozwój miast bez furmanki byłby niemożliwy. Gdyby Pan Bartkowiak napisał pracę magisterską na temat: „Środki lokomocji na wsi średniowiecznej po czasy późniejsze, aż do nowożytnych”, to może z szacunkiem podchodziłby do furmanki. Pan Bartkowiak zachowuje się jak odszczepieniec, którego zmanierowały posady w różnych miejscach, począwszy od nauczyciela, a skończywszy na posadzie w biurze prasowym NFZ. Dziwne, że działacz kultury, jakim był Pan Jacek Bartkowiak, nie wykazuje szacunku w stosunku do polskiego chłopa.
    Co najbardziej zaszkodziło Panu Bartkowiakowi? Chyba bycie kierownikiem Miejskiego Domu Kultury w Słupcy, w którym powinien ugruntować wzorce kulturalne. Może Pan Bartkowiak Miejski Dom Kultury w Słupcy traktował jako folwark pańszczyźniany, w którym nabył cechy szlachcica na zagrodzie, który to szlachcic pogardza chłopem, a już szczególnie jego furmanką i koniem.
    Pan Bartkowiak w swojej „Furmance” zrobił z chłopa durnia, ciemniaka, który ma wizję ufoludków, które wskakują na furmankę, chłop Jan Wolski podwozi je do statku kosmicznego, ufoludki zapraszają Wolskiego na poczęstunek i badanie, po czym Wolski wychodzi ze statku, wraca do wsi i opowiada jej mieszkańcom co się stało. Sugestia Pana Bartkowiaka jest oczywista… Pan Bartkowiak kpi z tego wydarzenia, albowiem w jego ocenie nie jest możliwe takie spotkanie z ufoludkami.

    Szyderstwo z chłopa polskiego, którego to szyderstwa dopuścił się Pan Jacek Bartkowiak w „Furmance” powinno dać chłopom do myślenia przed oddaniem głosu w wyborach na burmistrza.

    Nasuwa się pytanie, jak Pan Bartkowiak chce zarządzać miastem, w którym większość mieszkańców jest pochodzenia chłopskiego?

    P.s. Zmiana nazwy z „Żegnaj furmanko” na „Furmankę” jest zamierzona.

  4. Zapoznałem się ze szczegółami programu Pana Jacka Bartkowiaka. Program brzmi pięknie. Jak w bajce.

    Rodzi się jednak pytanie… Skąd Pan Bartkowiak weźmie na to pieniądze? Na slupca.pl w komentarzach pojawiają się sugestie, że można pozyskać pieniądze z funduszy europejskich.

    Nikt inny jak Prezydent Andrzej Duda wywodzący się z PiS powiedział na spotkaniu w Leżajsku, że Unia Europejska to wyimaginowana wspólnota, z której niewiele dla Polaków wynika.
    Nie od dzisiaj wiadomym jest, że PiS jest zagorzałym przeciwnikiem pozostania Polski w Unii Europejskiej. PiS-owski rząd prowadzi taką politykę i głosi tak nienawistne teorie względem Unii, że prędzej czy później PiS, jeśli utrzyma się u władzy, wyprowadzi Polskę z tej Unii. Co to będzie oznaczać dla Polski? Zero jakichkolwiek pieniędzy z Europy. Zero. Nic.

    Budżet tak małego miasta jak nasze nie udźwignie ciężaru programu Pana Jacka Bartkowiaka. Od 1 stycznia 2018 roku na terenie Polski jest 930 miast. Wyobraźmy sobie, że każde z tych miast wyciąga ręce po finanse na tak rozdęty program jak ma Pan Bartkowiak. Do tego dochodzą miejscowości wiejskie, których w Polsce jest ponad 52 tysiące i pewnie w każdej z tych wsi jest kandydat na wójta, który obiecuje cuda na kiju, byle wygrać wybory. Póki jesteśmy w Unii one też mają prawo do unijnych pieniędzy. Jakie jest prawdopodobieństwo, że Pan Bartkowiak uzyska unijne fundusze na realizację wszystkich swoich obietnic wyborczych? Nie zapominajmy też, że jak już PiS wyprowadzi Polskę z Unii, to przy sięgającym bilion złotych zadłużeniu Polski, rząd nie da Panu Bartkowiakowi nic na realizację jego programu. Na tym nie koniec… Należy pamiętać też o wysuwanych przez pis-owski rząd Polski roszczeniach względem Niemiec za II wojnę światową. Takie roszczenia powodują, że jesteśmy w Europie odbierani jako nieprzewidywalni politycznie. PiS zmierza do naszej izolacji od Europy, podobnie jak to uczynił Orbán z Węgrami.

    Czy Pan Bartkowiak, jak już nikt w Europie nie będzie chciał z nami rozmawiać, sfinansuje realizację swoich wyborczych obietnic z własnych pieniędzy?

  5. Zastanawiam się, od którego Premiera Morawieckiego Pan Bartkowiak – jako ewentualny burmistrz – zamierza otrzymać pieniądze na realizację swoich obietnic wyborczych… Od tego Premiera Morawieckiego, który na konwencji wyborczej PiS w dn. 29 września 2018 r. obiecywał powiatowi słupeckiemu środki na rozwój tutejszej infrastruktury cyfrowej, w tym budowy sieci światłowodowej, czy od tego Premiera Morawieckiego, który w restauracji u Sowy mówił, że „trzeba słuchać ludu, obiecać im czego oczekują, a potem wygaszać ich oczekiwania. Mają zapi**dalać za miskę ryżu”?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *